Realizacja postanowień noworocznych





Witam Was w marcu, który jest przecudownym miesiącem, na który czekałam dość długo. Jest to jeden z moich ulubionych, z kilku względów. Po pierwsze w tym miesiącu kończy się zima. To jest najlepsza sprawa. Po drugie w marcu urodziło się wiele osób mi bliskich sercowo. Osób, które lubię, które były mi bliskie i są nadal, mimo bardzo ograniczonego kontaktu i odległości kilometrowej w zakresie setek. Ale to nic nowego. Poza tym część mojej dalszej rodziny nazywa się Marzec co też sprawia ten miesiąc dodatkowo pamięciowym. Jako że koniec zimy to i wiosna. A więc już jest cieplej, jaśniej i ogólnie jakoś tak pozytywniej...




Długo mnie tu nie było, ale wiecie jak to jest. Nasze życie codzienne bywa tak ciekawe i czasochłonne, że pochłania nas w całości. I całe szczęście, że potrafię żyć takim życiem :)
Studia zdane, teraz siedzę w IV semestrze. I stwierdzam, że mam najgorszy plan jaki miałam do tej pory, plus dodatkowe praktyki śródroczne plus seminaria dyplomowe plus inne pierdoły i gdzie tu znaleźć czas na przyjemności? Chyba tylko uciekając albo w weekendy, które też trzeba wypełnić pomocą w domu. Ale nie poddajemy się i już niedługo nawet uciekniemy na tydzień stąd :)) wreszcie! I to trochę dalej niż zwykle, choć też jadę do Wrocławia, aby stamtąd odlecieć w siną dal. :) Cieszę się przeogromnie od pół roku, a od dwóch miesięcy cierpię na chorobę przedpodróżną. Nie mogę się doczekać, a tu jeszcze 14 dni :) Dwa tygodnie na przygotowania fest. Teraz już na "spokojnie", o ie tak to można nazwać w moim przypadku :D szczęście milion! Starczy tego. Opowiem Wam wszystko jak wrócę :)








Miałam ambicję pisać tu częściej. Ale jak to bywa z ambicjami, czasem się nie da zrobić wszystkiego. Póki co zajęłam się moimi postanowieniami noworocznymi i mam pełno spotkań na kawę, książek, filmów, spacerów i zdjęć do realizowania. Udało mi się przeczytać tytuły takie jak "Love, Rosie", "Dziecko własnym terapeutą", "Papierowe marzenia", "Obiecaj mi". A filmy takie jak: "Dla Ciebie wszystko", "Tajemnice lasu", "Furia (z Melem Gibsonem)", "Love, Rosie", "Niezgodna", "Podróż na 100 stóp", "U niej w domu", "Czarownica", "Niebo istnieje naprawdę", "Dwoje nie do pary", "Bez miłości ani słowa", "Cześć, tato", "Dla kobiety", "Śniadanie do łóżka", "Absolwentka". Byłam też na sesji z Korseną, Ewą i Tosią. Byłam we Wrocławiu i niedługo znów jadę. Cudem zdałam wszystkie egzaminy i zaliczenia. Zapisałam się na egzamin z teorii z prawa jazdy. Byłam w teatrze na komedii improwizowanej. Chodzę regularnie do kosmetyczki, dużo chodzę, pływam, zapisałam się znów na basen a niedługo idę też ściąć włosy, żeby je wzmocnić po zimie. No i może generalnie coś z nimi zrobić, bo góra silna a końcówki jakieś marne. Zobaczymy jak bardzo dużo będzie mnie to kosztowało. Choć z moimi włosami to akurat jest tak, że i tak mają różną długość.. zależy to w głównej mierze od poziomu aktualnego kręcenia.






A tak poza tym moje oczy nadal są niebiesko żółte, nadal się uśmiecham i mniej słucham muzyki przez słuchawki. Czynię postępy. I cieszę się życiem. Jeszcze tylko chcę nadrobić zaległości towarzyskie (wydam miliony na kawy i herbaty) i fotograficzne ... i będzie cacy. Ogólnie udaje mi się ten rok realizować zacnie, także jestem zadowolona.


A tu łapcie jeszcze coś pozytywnego, co mnie osobiście nastraja bardzo pozytywnie. :) 


A jak z Waszymi postanowieniami? Leżą i kwiczą, już odeszły w niepamięć, czy czynnie realizujecie je w miarę możliwości i starań? Osobiście uważam, że czasem wystarczy chcieć po prostu i ruszyć tyłek. Nic samo się nie zrobi :) 
Więcej życia w życiu! I będzie cieplej i radośniej i żywiej :) 







Komentarze

Popularne posty