Warto sobie podsumować rok, nawet niekoniecznie dopiero na sylwestra. :)
Przede wszystkim - czy udało mi się dotrzymać postanowień noworocznych?
Jak najbardziej TAK <3 :)
Był/jest to zdecydowanie rok regeneracji, podróży i miłości :)

Nauczyłam się, że warto ryzykować. Warto spełniać marzenia i nie pytać się innych o pozwolenie na ich spełnienie. Bo gdy nie wykorzystamy szansy.. będziemy sobie pluć w brodę, a to jest o wiele gorsze niż wypominanie nam czegokolwiek przez kogokolwiek innego. Warto przy spełnianiu marzeń pytać siebie samego, zamiast czekać aż inni podejmą za nas naszą decyzję. Nawet jeśli będzie to oznaczało to, że będziesz musiała sama lecieć przez pół Europy, bez dobrej znajomości języka. Ja zaryzykowałam i nie żałuję. Spełniłam marzenie i w tej kwestii czuję się spełniona. Poza tym warto ryzykować w kwestii otwierania się na nowe osoby, nowe środowiska i nowe wyzwania.

Nauczyłam się, że warto pewne rzeczy sobie odpuszczać. Tym bardziej te, na których dalszy ciąg nie mamy żadnego wpływu. Tym bardziej te, które nas niszczą. Które odbierają radość z życia. Takie, które nic dobrego nie przynoszą. Czasem dzieje się tak, że nie warto brnąć na upartego w coś, co prowadzi Cię do coraz głębszego zanurzenia w wielkim bagnie... z którego ciężko będzie się później wydostać, o ile w ogóle. Warto przestać się przejmować czymś, co nie jest warte naszego poświęcenia i uwagi.
Nauczyłam się, że warto słuchać intuicji.
Nauczyłam się, że warto mieć marzenia i dążyć do ich realizacji. Dążyć do samorealizacji. Może nie za wszelką cenę i po trupach do celu, ale wyznaczać sobie takie marzenia... wiadomo ;) złoty środek, ale z głową.
Nauczyłam się, że warto korzystać z okazji. Jeśli jest coś, co bardzo chcemy, ale stopuje nas jedynie lęk - warto go usunąć, zignorować. Nie jest to łatwe, ale opłacalne.
Nauczyłam się, że warto zaufać. Mimo, że czasem mamy w sobie wiele murów większych lub mniejszych.
Nauczyłam się, że warto wybaczać. Tak nawet nie dla kogoś, ale tak przede wszystkim dla siebie.
Przede wszystkim nauczyłam się, że w tym życiu najważniejszą opinią, którą powinnam się przejmować na dany temat jest... moja własna. I że tak naprawdę ile ludzi tyle różnych opinii. Większość kompletnie nikomu nie potrzebna. Jak to usłyszałam gdzieś "opinia jest jak pupa - każdy ma własną".
Nauczyłam się, że warto narzucać sobie ograniczenia. Warto ograniczyć czas spędzany na niepotrzebnych czynnościach. Warto rezygnować z tabliczki czekolady na rzecz ładnej sylwetki. Warto ograniczyć przepływ informacji na temat własnego życia.
Nauczyłam się, że warto więcej słuchać, niż mówić.
Nauczyłam się, że nie wszystko jest takie, na jakie wygląda... i że dobrze jest nie osądzać, ale najpierw próbować zrozumieć. A przede wszystkim pogadać i wyjaśniać sobie wszystko na bieżąco, zamiast trzymać w sobie, gromadzić niczym chomik i wybuchać z tym niczym wulkan, z potrojoną siłą rażenia.
Nauczyłam się, że warto uczyć się nowych rzeczy, stawiać sobie wymagania, stawiać się samemu w sytuacjach trudnych, by sprawdzić własne możliwości i reakcje. Warto od siebie wymagać, mimo, że czasem wydaje nam się, że nie mamy dość siły. Mamy tą siłę. Mamy tak wiele mocy, że nie jesteśmy tego świadomi!
Nauczyłam się uśmiechać, dużo uśmiechać i... jeszcze więcej uśmiechać. Do ludzi. Do psów. Do manekinów w sklepie. Do drzewa. I do samej siebie w lustrze.
Nauczyłam się, że cokolwiek dajemy od siebie do nas wraca. Prędzej, czy później. A życie, choć nie zawsze bywa sprawiedliwe - z pewnością jest dobre.
A nawet pokusiłabym się o myśl, że
ż y c i e j e s t p i ę k n e !
Nauczyłam się, że warto z niego korzystać :) i dusić z niego ten słodki sok jak najwięcej nam się uda.
Walczyć. Nie poddawać się. Nie załamywać. Być silnym,
Warto być wojownikiem.
I walczyć o każdy dzień.
Dla innych. Pamiętając o nich. Ale przede wszystkim dla siebie.
Być dobrym. Sprawiedliwym. Życzliwym. Wesołym. Szczerym. Pracowitym. Kreatywnym. Uczciwym. Odpowiedzialnym. Zaangażowanym. Upartym. Prawdziwym.
I nigdy przenigdy nie przestać szukać w życiu Prawdy.
"Iść dalej swoją drogą. A ludzie niech mówią co chcą."
Komentarze
Prześlij komentarz